Archiwum listopad 2009


Wytłumaczenie i rasy
Autor: irek6_7team
Tagi: rasy ludzkie   parówki   owczarek niemiecki  
30 listopada 2009, 23:35

Moi drodzy czytelnicy. Z uwagi na to, że większość z was nie jest w stanie zrozumieć, po co powstał ten blog streszczę to w trzech punktach.

 

Blog powstał w celach rozrywkowych. Ma na uwadze przedstawianie: durnych sytuacji, fałszywych dialogów, opowiadać o dziwnych przemyśleniach nastolatka. Ja jako autor nie mam na celu obrażać nikogo, a wszelakie wulgaryzmy kierowane do kogoś, są uzasadnione grą, którą można nazwać odgrywaniem jakiejś postaci. Wszystko, co piszę jest w imieniu fikcyjnego bohatera. Postacią jest Irek, który jest licealistą, mieszka w internacie i ma chore poglądy.

 

Co do mojej długiej nieobecności, jeżeli nie jestem w internacie, jestem chory, lub mi się nie chcę to nie piszę. Teraz wszystkie wcześniejsze czynniki się nagromadziły i zrobiły mi kisiel w mózgu.

 

Viva coś rozsądnego.

 

PS. Rasa ludzka jest to podział naukowy dzielący na: rasę białą, żółtą i czarną. Jest to umownie naukowy wymysł, który prawdopodobnie został stworzony przez „białych”. Później Dopiero za czasów Hitlerowskich powstała rasa ARYJSKA! W tedy świat dzielił się na zwierzęta(Polacy, Żydzi „Czarnuchy”), ludzi(reszta), Aryjczyków( Niemcy, Włosi).

PPS. Za oknem znowu coś zrobiło Jeb-wpizd

 

Moherowe majtki
Autor: irek6_7team
12 listopada 2009, 19:37

Smród. Jebie nową edycją perfum tej suki hany montany. Czuje się w tym momencie jak żyd którego chcą zagazować, a ten nowy asfalt jest hujowy bo i tak wrzuca na lewo i prawo.

 

Co do planów zwyzywania prezydenta na wizji jest problem jest ogromny.

 

Pierwsze primo. Lech, a może Jarosław... A z reszta Huj wie bo i tak nikt ich nie rozpoznaje; Nawet żona prezydenta pewnie z drugą kaczka się kurwiła z prędkością obrotową koła, w którym mój chomik zapierdala codziennie w nocy, co by mnie wkurwić.- Nie przybędzie do tej zasyfiałej starym kaczanem wsi. 

Teraz po próbie do tego gówna spoglądam na armię moherową. Wszystkie te paskudne śmierdzące kaszaną dziewice nuklearne gotowe są oddać życie co by każdy sypnął na tacę swoją wypłatę, bo tak Rydzuń powiedział w radyjku.

 

Uważam że to coś w rodzaju kolejnego jebanego pochodu gumowych manekinów.

-Uwaga, uwaga jebana moherowa armia ruszyła. Czyżby przybył ksiądz biskup? Tak połowa z nich już zmienia majtki na sam widok jego szpetnego ryja ni mówiąc już że połowa zemdlała z powodu że trzech biskupów szło prawie jak teledysku Bee Gees- stay alive!

 

Jebane zjednoczenie Polsko niemieckie. Czyli właśnie msza, na której śpiewam wraz z chórem trwała prawie jebane 2,5 godziny, a jedyne, co można było wywnioskować to, to że i tak nigdy nie będzie pokoju ze sztabami. Ale nasze babunie ślepe w to wieżą.

 

Na zakończenie dodam że poszukuję osoby z wiadomościami na temat dodatkowego gówna do the sims 3 na mac’a

 

Viva Moherowe babcie!

 

11 Listopad; pochód paralityków
Autor: irek6_7team
Tagi: polityka   syf   irek  
11 listopada 2009, 23:25

No więc wiem że wczoraj nie napisałem nic, aczkolwiek dzisiaj napisze za dwa dni. Jadę aktualnie do miasta Krzyżowa, po jak to kumpel powiedział nowo położonym asfalcie. Cóż nie czuje kurwa różnicy. Może i dlatego że i tak czy siak jestem zajęty pisaniem tego, jak znam życie chujowego posta.

 

10 listopada był dniem rozpoczętym od zajebiście zimnego prysznica oraz leniem wielkości, wysokości i szerokości geograficznej monopolowego przy wyjeździe z Zimbabwe. Toteż przez owego lenia z łóżka zwlokłem się, albo inaczej stoczyłem z łóżka około: 7.43. Tak miałem tylko jebane kilkanaście minut. Jakoś udało mi się jednak zdążyć na jebaną próbę przed dniem, tak oczywiście, 11 listopada. Kiedy wbiegłem do auli szkolnej dyrektor powitał mnie uśmiechem kombinerek nr. 5, po czym zjebał z góry na dół i kazał założyć ubiór cmentarny; patrz garnitur w którym wyglądam prawie jak securiti z teledysków snoop doga. Tak apele były nudne i chujowe i jedyne co było w nich ciekawe to morda kolesia, który zacinał się w połowie spektaklu ruszając mordą jak eunuch podczas randki ze swoją matką.

 

11 listopad.

Hai Hitler! Tak kurwa właśnie takie święta lubię. Rozpoczynają się dopiero od około 10.00, bo w tedy najwcześniej wstajemy i zastanawiamy się, po co w ogóle nam wstawać. Niestety społeczeństwo, ponoć katolickie ma w zwyczaju iść w ten dzień do kościoła. Toteż nasza moherowa armia wylega na ulicę ze swoimi wnukami, którzy ze słuchawkami w uszach pierdoląc cały ten jebany pochód paralityków, dociera wreszcie do kościoła by usiąść przed lub za nim i zajarać z kumplami jakieś tanie szlugi. Bardzo chciałem zobaczyć przemówienie prezydenckie, aczkolwiek ze względu na to że Kaczka prezydencka jest pod ochroną i może ze względu że nie chciało mi się błagać opiekunek o udostępnienie Sali telewizyjnej, mam na to wyjebane. Z drugiej strony kaczor ma ponoć być w krzyżowej jutro to zbluzgam go na wizji za co Ojciec, cyborg, rentopochłaniacz Rydzuń za moją odwagę odmówi trzy zdrowaśki na antenie wraz z Moherową armią. Brakuje jedynie tego aby, jakiś paralityk zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta, albo lepiej: Co by komunizm powrócił. To by było zabawne co nie? Taki nowy Stalin i i światowa wojna the third. Wyobrażam już to sobie. Śmierć jednostki to tragedia, śmierć milionów to już tylko statystyka.

 

 

Na zakończenie na dzisiejszą próbę chóru przyszli prawie wszyscy, jedynie jedna sztuka była troszeczke zbyt wstawiona. Na szczęście nic się nie stało i przeżyła. Niechaj bóg mocnej głowy ma ją w opiece.

 

Viva wyjcio Stalin!!!

 

Kurwa pobudka
Autor: irek6_7team
09 listopada 2009, 21:22

Siedzę aktualnie w Studiu muzycznym na próbie zespołu i korzystając z chwili zamieszania a raczej słuchając niepowtarzalnego(dosłownie) kawałka piszę kolejny post, notatkę lub jak kto woli bloga.

 

Mimo zasranej pogody dzisiaj internat przywitał mnie bombardowaniem o trzeciej nad ranem. Smacznie śpię nikomu nie zawadzając, i nagle słyszę. Jeb-wpizd, a po nim kolejne wpizd-jeb. Człowiek myśli czy to kurwa nie jebani ss-mani nie napierdalają za oknem. Otwieram okno i nic, cisza tylko zajebiście wielka ilość dymu na ulicy i pan gołąbek rozjechany jakieś osiem godzin temu. No tak kurwa chłopacką się kurwa nudzi pewnie. I muszą coś odjebać bo dzień bez przypału to dzień stracony. Huj kładę się spać. 5.43- tak to godzina porannej pobudki. Słońce nie jebie mi po gałach, więc nie zaspałem. Wstaję, czuje ogromnego kaca moralnego połączonego ze sklejonymi oczyma. Tak to jest że im więcej się śpi, tym gorzej jest niewyspany. Wyruszam pod prysznic. Tak właśnie kurwa też trzeba zejść na sam dół. No wiec schodzę, na tyle cicho i powoli, co by się nie wyjebać i nie obudzić tym samym połowę zajebanego społeczeństwa tego cyrku. Po zapaleniu światła, bo ciemno jak w dupie zaczyna napierdalać wiatrak, i to tak głośno że gdybym był na prawdziwym, a nie moralnym kacu, nie przeżył bym tego. Odkręcam kran i czekam. Zimna, zimna, kurwa zimna. Ta woda zawsze jest Kurwa zimna jak przyjdę. Albo jebany nocny kurwa nie włączy podgrzewania na czas albo ktoś ją zdąży jak na złość wylać. Kurwa… Coś dla was moi drodzy na superlatyw.

Viva Vodka!

Siema
Autor: irek6_7team
Tagi: syf  
08 listopada 2009, 22:10

No więc chciałbym powitać wszystkich na moim blogu i zarazem przeprosić że go w ogóle założyłem. Nazywam się Ireneusz i chodzę do III ogólniaka w Świdnicy. Zarazem Jestem Uzi- uciekinierem z inkubatora i cierpię na zespół zaburzeń psychicznych na tle zadawania mi głupich pytań.

 

Pierwsze Primo.

Dzisiejszy zajebisty dzień przywitał mnie uśmiechem mrozu i zajebistego chłodu, wiejącego przez uchylone okno w pokoju. Wiedziałem już w tedy ze za trzy dni będę chory i właśnie to mnie wkurwia. Zawsze przyjdzie moja stara i otworzy mi okno o 7 rano kiedy mam jeszcze mokre włosy. Ale oczywiście huj z tym i tak mam wyjebane, gdyż, iż, ponieważ to przez nią wrócę do domu.

 

Drugie primo.

Wchodzę do internatu. Cisza, że aż dziwnie. Idę dalej. opiekunka nawet nie spojrzała a jedynie rzekła coś pod nosem, co uznałem za ogólne spierdalaj. No to wbijam do pokoju rozpakowuje się i idę do kibla. Internat tak jest już zbudowany, że co by się wysrać musisz i tak, czy siak zejść na sam dół. Tak więc lecę na dół ściskając korek w dupie. Niecałe trzy metry przed jebanym kiblem czuje zapach gówna. Kurwa znowu ktoś się zjebał i nie spuścił. Co lepsze gówno równie dobrze może leżeć w sraczu od piątku, a jest kurwa niedziela. Wchodzę, smród, gówno, syf i ubóstwo. Zastanawiam się czy nie wysrać się u dziewczyn, aczkolwiek ja zawsze byłem ryzykantem...

 

Leci. Czuje że zaraz jebne z tego cholernego smrodu. Mimo tego że mieszkam tu już drugi rok w dalszym ciągu moje nozdrza nie mogą się do tego przyzwyczaić. Po prostu zapach tysiąca ludzkich odchodów, które mieszają się w jednym kiblu jest dla mnie okrutna. Koniec. Podcieram się. Dupsko pieczę. Ja pierdole.

 

Do czego zmierzam. Ludzie mówią że kurwa są wielce oburzeni, że kurwa jest syf w kiblu. Ja tego kurwa nie rozumiem. Sam sprzątam po sobie bo wiem, że mamusia nie przyjdzie i nie umyje osikanej deski i domestesem nie przejedzie. Przecież nie żyjemy w średniowieczu. Nie ma już łajna na kolację, kamienowania i tańczących druidów. Mimo tego i tak połowa polskiej młodzieży nie wie do czego służy spłuczka i szczotka toaletowa, ale cóż zrobić. Trzeba żyć.

 

Viva polska młodzież!