Archiwum 09 listopada 2009


Kurwa pobudka
Autor: irek6_7team
09 listopada 2009, 21:22

Siedzę aktualnie w Studiu muzycznym na próbie zespołu i korzystając z chwili zamieszania a raczej słuchając niepowtarzalnego(dosłownie) kawałka piszę kolejny post, notatkę lub jak kto woli bloga.

 

Mimo zasranej pogody dzisiaj internat przywitał mnie bombardowaniem o trzeciej nad ranem. Smacznie śpię nikomu nie zawadzając, i nagle słyszę. Jeb-wpizd, a po nim kolejne wpizd-jeb. Człowiek myśli czy to kurwa nie jebani ss-mani nie napierdalają za oknem. Otwieram okno i nic, cisza tylko zajebiście wielka ilość dymu na ulicy i pan gołąbek rozjechany jakieś osiem godzin temu. No tak kurwa chłopacką się kurwa nudzi pewnie. I muszą coś odjebać bo dzień bez przypału to dzień stracony. Huj kładę się spać. 5.43- tak to godzina porannej pobudki. Słońce nie jebie mi po gałach, więc nie zaspałem. Wstaję, czuje ogromnego kaca moralnego połączonego ze sklejonymi oczyma. Tak to jest że im więcej się śpi, tym gorzej jest niewyspany. Wyruszam pod prysznic. Tak właśnie kurwa też trzeba zejść na sam dół. No wiec schodzę, na tyle cicho i powoli, co by się nie wyjebać i nie obudzić tym samym połowę zajebanego społeczeństwa tego cyrku. Po zapaleniu światła, bo ciemno jak w dupie zaczyna napierdalać wiatrak, i to tak głośno że gdybym był na prawdziwym, a nie moralnym kacu, nie przeżył bym tego. Odkręcam kran i czekam. Zimna, zimna, kurwa zimna. Ta woda zawsze jest Kurwa zimna jak przyjdę. Albo jebany nocny kurwa nie włączy podgrzewania na czas albo ktoś ją zdąży jak na złość wylać. Kurwa… Coś dla was moi drodzy na superlatyw.

Viva Vodka!