04 stycznia 2010, 23:00
Słowem życia po fenicku wstępem.
Elemifis kundaron geunefis aolllaon.
Czyli:
Pokój ludzią Gerrry i Allondu.
Uważam, że prowadzenie czegoś takiego jak blog o fikcyjny, śmiesznym i irracjonalnym życiu fikcyjnego ja, było błędem. Jednakże prace będą kontynuowane na dwóch blogach. Ten czyli dalej to samo a drugi bardziej jakby to określiły panie OMG i Eryka normalne. Dodam, że nie będę tolerował jakichkolwiek tekstów z tego bloga, tam. Uprzedzenia zostawiamy tutaj. Co do tekstów o Artystach. Ludzie, każdy jest artystą na swój sposób. Artysta to nie jest osoba, która jest po prostu uzdolniona w jakimś, jakby to nazwać dziale, dziedzinie muzyki, plastyki, aktorstwa, literatury etc. Artysta to osoba, która sobą potrafi przyciągnąć innych. Artystką może być właśnie babcia, która genialnie opowiada, co się działo przed wojną lub dziecko opowiadające dowcipy znajomym. Wiem, że wiele osób nie zrozumie czegoś takiego a panny prawdopodobnie z klasy plastycznej rozpoczną wymyślać kolejne śmiałe szyderstwa skierowane w stronę mojej osoby. Przy okazji jeżeli ktoś już zna moje personalia i ma zamiar używać Mojego chociażby imienia z bierzmowania, niech też się przedstawi.
Pozdrowienia dla was bliskiego mi serca ludzie, ale i was szanowni wrogowie pozdrowić, pozdrawiam.